sobota, 15 stycznia 2011

dwa rowery i trzech świrów.

Witajcie.

Uch. Więc jak obiecałem kolejny post dotyczy wypadu z Łukaszem i Marcelem do kłonic na zabawę z lampą.
Ogólnie za każdym razem zaskakuje mnie to w jaki sposób Marcel (młody) dociera do Kłonic z Paszowic gdzie mieszka;) Już drugi raz z nimi byłem, ale za pierwszym byliśmy sedanem i Młody wsiadł na rower, założył kask, złapał się auta i do góry :D haha to jak on by to powiedział teraz "świr paleta" Urywek akcji możecie zobaczyć na filmiku nakręconego przez Wojtka Paradowskiego a tutaj proszę link: "Blog Wojtka". Tym razem byliśmy tylko w trzech :D gdzie ja z Grinem z przodu a Młody w bagażniku... był tak upchany że nie mógł domknąć klapy... nie no nie mogłem się przez całą drogę powstrzymać od śmiechu....Na prawdę chłopaki :D wypady z wami są kosmiczne i niepowtarzalne. No ogólnie w lesie elegancko bo nie wiało :D ale żeby się do niego dostać trochę się napociliśmy bo wiało strasznie:D szybka akcja... kilka fotek i do domu bo zimno i ciemno na tyle że Grin 2 razy nie trafił w rogal (co jest na dole na zdjęciach, to że przytula drzewo to nie że udaje tylko się ratuje:D) a ja aby złapać ostrość prosiłem ich aby w tym miejscu gdzie ma być ostre to niech dadzą mi telefon i go zapalą aby af miał na czym się zawiesić :) potem tylko wyłączyłem af i się nie ruszałem :D zabawa fajna... poniżej zdjęcia.





Dzięki wielkie dla Grinera i Młodego :D wiem że to nie ostatni wypad ale mam nadzieje że przewóz młodego będzie jeszcze bardziej ciekawy:D może na dach?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz